MYŚLAŁ, ŻE MU SIĘ UPIECZE
Data publikacji 01.07.2014
Miejski
monitoring zarejestrował popis jazdy 40 – letniego mieszkańca Mogilna, który
rozpędzony wjechał w barierę ochronną, po czym odjechał z miejsca zdarzenia.
Mężczyzna następnie przyszedł do komendy twierdząc, że nieznany pojazd ...
Miejski monitoring zarejestrował popis jazdy 40 – letniego mieszkańca Mogilna, który rozpędzony wjechał w barierę ochronną, po czym odjechał z miejsca zdarzenia. Mężczyzna następnie przyszedł do komendy twierdząc, że nieznany pojazd zajechał mu drogę. Policjanci jednak nie dali wiary jego wyjaśnieniom.
W piątkowy wieczór (16.05.2014)
dyżurny mogileńskiej komendy otrzymał ze stanowiska monitoringu miejskiego
informację o kolizji drogowej w centrum miasta. Całe zdarzenie zarejestrowała
jedna z kamer. Na
nagraniu z godziny 21:21 widać dokładnie jak kierujący samochodem rover koloru
srebrnego jadąc ulicą Hallera przejechał skrzyżowanie i uderzył w barierę
ochronną. Kierujący chwilę później odjechał w kierunku ulicy Mickiewicza.
Dalszy obrót sprawy zaskoczył policjantów. Do komendy przyszedł kierujący autem
40-latek. Mieszkaniec Mogilna twierdził, że na ulicy Hallera nieznany pojazd
zajechał mu drogę, w wyniku czego na skrzyżowaniu pojechał prosto i uderzył w barierę. Mężczyzna podając
fałszywe okoliczności zapewne myślał, że mu się upiecze. Był w błędzie, gdyż
funkcjonariusze zdążyli już zobaczyć nagranie z zarejestrowanym jego popisem.
Przy okazji wyszło na jaw, że 40–latek nie posiada uprawnień do kierowania. W
tej sytuacji takie zachowanie nie przyczyni się do złagodzenia kary, a wręcz
przeciwnie. Za popełnione wykroczenia grozi mu teraz wysoka grzywna.