SZCZĘŚLIWY FINAŁ POSZUKIWAŃ
61- latek nie wrócił na noc do domu. Przez kilka godzin szukali go policjanci i krewni. Na szczęście rano mężczyzna odnalazł się cały i zdrów.
61- latek nie wrócił na noc do domu. Przez kilka godzin szukali go policjanci i krewni. Na szczęście rano mężczyzna odnalazł się cały i zdrów.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w
Mogilnie o zaginięciu 61-letniego mieszkańca Strzelna dowiedział się dzisiaj 25
kwietnia 2013 roku, pół godziny po północy. Do tego czasu najbliżsi krewni od
godz. 18:30 bezowocnie szukali mężczyzny. Było wiadomo, że wyszedł z domu na
działki przy ul. Zakrzewskiego. Od tego momentu ślad po nim zaginął. Mężczyzna
nie odbierał telefonu, chociaż był aktywny w sieci. Dyżurny na początek
skierował do poszukiwań kilku policjantów pionu kryminalnego i prewencji. Na miejsce
pojechał też policyjny przewodnik z psem tropiącym. Policjanci wspólnie z krewnymi ponownie
sprawdzali miejsca, w których spodziewali się zastać zaginionego. Przeczesali
ogródki działkowe, park, cmentarz, drogi wylotowe z miasta, sprawdzili szpitale
w Strzelnie i Mogilnie, odwiedzili krewnych i znajomych. Nigdzie jednak
61-latka nie znaleźli. Ostatecznie rano, przed godz. 07:00, kiedy dyżurny zadysponował
do poszukiwań kolejnych funkcjonariuszy, policjanci nawiązali telefoniczny kontakt
z mężczyzną. Okazało się, że zatrzymał się na noc u kuzyna, którego nie brano
pod uwagę podczas wcześniejszych sprawdzeń. Mężczyzna trafił pod opiekę
najbliższych.