CZTERY PIWA "KOSZTOWAŁY" GO TYSIĄC ZŁOTYCH.
Data publikacji 14.08.2012
W ustaleniu złodzieja piwa pomogły kamery monitoringu. Młody mężczyzna nie zdążył nawet spróbować chmielowego trunku, bo szybko zatrzymali go policjanci. Kara była bardzo dotkliwa.
O kradzieży dwóch puszek piwa ...
W ustaleniu złodzieja piwa pomogły kamery monitoringu. Młody mężczyzna nie zdążył nawet spróbować chmielowego trunku, bo szybko zatrzymali go policjanci. Kara była bardzo dotkliwa.
O kradzieży dwóch puszek piwa powiadomili komendę policji pracownicy mogileńskiego Polomarketu. Do zdarzenia doszło w ubiegły piątek (03.08) około godz. 09:40 Postać złodzieja uchwyciły dobrze sklepowe kamery. Policjanci prewencji przekazali rysopis poszukiwanego sprawcy swojemu dyżurnego. Ten z kolei opisał go pracownikowi miejskiego monitoringu. Kilka minut później mężczyznę odpowiadającego podanemu rysopisowi przy dworcu PKP „wypatrzyła” miejska kamera. Patrol zrewidował 22 – latka z Inowrocławia. Okazało się, że w plecaku ma dwa piwa w puszce – dokładnie te same, które chował wcześniej w sklepie. Mundurowi zwrócili jednak uwagę na dwa inne piwa w puszcze, które leżały na dnie plecaka. Mężczyzna nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć skąd je ma. Policjanci zaczęli podejrzewać, że mógł je skraść wchodząc do kolejnego marketu znajdującego się akurat po drodze na dworzec. Nie mylili się. Już w drodze do Biedronki inowrocławianin przyznał się do zabrania dwóch kolejnych piw. Moment kradzieży dokładnie zarejestrowały kamery sklepowego monitoringu. Mężczyzna do Mogilna na piwo chyba nigdy już nie przyjedzie. Za każdą kradzież został ukarany 500 złotowym mandatem.