SFINGOWALI KRADZIEŻ Z WŁAMANIEM DO SAMOCHODU
Do dziesięciu lat pozbawienia wolności grozi dwóm mieszkańcom Bydgoszczy, którzy sfingowali kradzież plecaka z pieniędzmi. Przestępcze plany pokrzyżowali im policjanci z Mogilna.
Powiadomieni o przestępstwie policjanci zaczęli działać. Przejrzeli nagrania z kamer monitoringu sklepu i ulic miasta. Zaczęli przy tym dokładnie weryfikować wersję zgłaszającego, która w kilku momentach wydała im się przynajmniej dziwna. Wkrótce, po wykonaniu wstępnych czynności na miejscu zgłoszonego przestępstwa, śledczy zaczęli poważnie podejrzewać, że mężczyzna kłamie. Kiedy ten przebywał w markecie pojechali na dworzec PKP w Mogilnie, bo tam spodziewali się zastać wspólnika 27 – latka. Kryminalni nie mylili się. Na dworcu zauważyli młodego mężczyznę z plecakiem, który został wcześniej skradziony. Podejrzewany najwyraźniej wyczuł intencje nieumundurowanych policjantów i rzucił się do ucieczki. Po kilkudziesięciu metrach porzucił plecak i ukrył się pomiędzy przydworcowymi budynkami. Po chwili został obezwładniony i trafił do celi policyjnego aresztu. W komendzie złożył wyjaśnienia. W międzyczasie kryminalni pojechali do supermarketu po mężczyznę zgłaszającego o przestępstwie. Wkrótce stało się jasne, że kradzież z włamaniem została upozorowana. Bydgoszczanin zaplanował wszystko ze swoim zatrzymanym wcześniej 22 – letnim kolegą. Do Mogilna przyjechali razem. Kiedy mężczyzna – pracownik firmy cukierniczej – wszedł do sklepu, jego kompan wiedząc o plecaku z gotówką, wybił szybę i go zabrał. Do Bydgoszczy mieli powrócić osobno. Ich drogi zeszły się jednak wcześniej niż planowali, bo w Mogilnie w policyjnym areszcie.